Grad goli w Nozdrzcu

Grad goli w Nozdrzcu

Aż 9 bramek mogli zobaczyć kibice w ostatnim meczu ze Świerzową. Tym razem nie musiał w polu grać bramkarz i też nie było gołej jedenastki, więc sam mecz również wyglądał całkiem inaczej niż ostatnio.

Mimo tak wysokiego zwycięstwa, to piłkarze Jasiołki dominowali w pierwszej połowie. Mieli sporo sytuacji podbramkowych, których nie wykorzystywali, bądź dobrze spisywał się Jarek w bramce i nasi defensorzy. Z biegiem czasu nasza gra w ofensywie nabierała składu i tempa, a tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę, bramkę do szatni strzela Paweł Baran z główki po asyście Andrzeja Sochackiego.

W drugiej połowie goście postanowili przyspieszyć 6 grudnia i rozdawali prezenty - pierwszy po zagraniu jednego z obrońców Jasiołki z główki wprost pod nogi Dawida Cichego, który nie myli się w sytuacji sam na sam, a następny prezent otrzymał Andrzej Sochacki, któremu również któryś z zawodników przyjezdnych posyła piłkę wprost pod nogi, a ten staje oko w oko z bramkarzem. Jest już 3:0 i wynik spotkania wydaje się przesądzony. Kilka chwil później Grzegorz Kurzydło zostaje dosyć brzydko sfaulowany w środku pola i w ferworze emocji odpycha rywala i otrzymuje za to żółtą kartkę. Chwilę później gdy sędzia główny odwraca się w inną stronę, faulujący wcześniej zawodnik gości podbiega do Grześka i chcąc mu oddać za wcześniejszą sytuację odpycha go mocno od tyłu. Na szczęście widzi to sędzia liniowy i informuje głównego o zaistniałej sytuacji. W konsekwencji sędzia pokazuje czerwony kartonik i goście od około 60 minuty grają w dziesiątkę. Podcięło to skrzydła chłopakom ze Świerzowej i niedługo po tym rozwiązał się worek z bramkami. 

Na listę strzelców zapisali się jeszcze dwukrotnie Dawid Cichy, po strzale od poprzeczki oraz po długim rogu, jego brat Damian (również dwukrotnie), który popisał się między innymi piękną główką w samo okienko bramki, Mateusz Gromala po strzale w długi róg bramki oraz Rafał Pyś z rzutu karnego, którego wywalczył Damian Zdeb. Znakomicie w tym meczu spisywał się Dominik Kucz, który aż 4 razy asystował swoim kolegom przy bramkach. Na listę asystujących zapisał się również dwukrotnie Andrzej Sochacki oraz Damian Cichy.

Najbardziej z tego wszystkiego cieszy brak straconej bramki. Oby zaangażowanie zawodników z ostatniego meczu miało przełożenie również na te nadchodzące, bo ostatnimi czasy różnie to było.

Następne spotkanie na trudnym terenie w Górkach o godz. 15:00

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości